Kazimierz Funk – odkrywca witamin
Poczet Fantastycznych Polek i Polaków • 16 lutego 2022
Dziś sylwetka kolejnego wielkiego Polaka, trochę zapomnianego – oczywiście CAŁKOWICIE NIESŁUSZNIE. Szanowni Państwo – oto Kazimierz Funk, odkrywca witamin!
Dziś wiadomo, że witaminy są nam niezbędne. Wiemy też, że ich niedobór bywa dla naszego zdrowia wręcz katastrofalny. Wiemy też, w czym występują, gdzie jest ich więcej, a gdzie mniej. Ale jak się to wszystko zaczęło? Wszystko zaczęło się od Polaka.
Kazimierz Funk na świat przyszedł w Warszawie 23 lutego 1884 r. Niekiedy podaje się, że urodził się na Śląsku i tam pracował w aptece, ale to nieprawda. Ojcem Kazimierza był warszawski lekarz dermatolog. Młody Kazimierz, po maturze zdanej w wieku 16 lat, wyjechał do Szwajcarii na studia. Studiował biologię w Genewie i później chemię w Bernie. Cztery lata po wyjeździe obronił na Uniwersytecie Berneńskim doktorat.
Przez kolejne lata pracował między innymi w Instytucie Pasteura w Paryżu, na Uniwersytecie Berlińskim i instytutach naukowych w Londynie. I to właśnie w Anglii dokonał swojego najważniejszego odkrycia.
Początek XX wieku był okresem, w którym szukano przyczyn i leków na ciężkie choroby, takie jak szkorbut, krzywica czy beri-beri. Funk inspirował się badaniami prowadzonymi przez holenderskiego naukowca Christiaana Eijkmana na Jawie. Eijkman zauważył, że kury karmione łuskanym ryżem dostają paraliżu podobnego do beri-beri, zaś te, które dostawały otręby, były zdrowe. Funk poszedł tym tropem i skupił się na otrębach ryżowych. Po wielu miesiącach badań udało mu się wyizolować substancję w postaci kryształków. Był rok 1911.
Tą substancją była witamina B1. Najpierw została przez niego odkryta, a później nazwana. Samo pojęcie „witamina” powstało z połączenia słów Vita (czyli życie) oraz amina (czyli substancja zawierająca grupę aminową). Po odkryciu witaminy B1 Funkowi udało się jeszcze później odkryć witaminy B3, C i D.
Polski uczony stworzył również całą gałąź medycyny polegającą na leczeniu witaminami. Wkrótce po jego odkryciach przemysł farmaceutyczny zaczął produkować leki na bazie witamin.
W czasie pierwszej wojny światowej Kazimierz Funk wyemigrował do USA i udało mu się otrzymać amerykańskie obywatelstwo. Za oceanem kontynuował prace aż do roku 1923. Wtedy to do Stanów przyjechał bakteriolog Ludwik Rajchman. Obaj panowie poznali się w Londynie i Rajchman zaproponował Funkowi pracę w Polsce, a ten ofertę przyjął.
Po przyjeździe do kraju wraz z żoną i dzieckiem, rozpoczął pracę w Państwowym Zakładzie Higieny, który założył i później kierował właśnie Rajchman. W PZH Funk zajął się badaniami nad hormonami, a zwłaszcza nad wyizolowaniem insuliny. Powiodło mu się i dzięki temu Polska stała się trzecim światowym producentem insuliny.
Sława i pozycja Funka zataczały coraz szersze kręgi, aż do nominacji noblowskiej włącznie. Jego kontrakt z PZH wygasł w 1927 roku i wtedy uczony przeniósł się do Paryża. Tam kontynuował swoje badania nad witaminami i hormonami.
Po wybuchu II wojny światowej Funk wyjechał do USA i tam pozostał już do śmierci. W 1947 r. został dyrektorem utworzonej specjalnie dla niego Fundacji Kazimierza Funka do Badań Medycznych (Funk Foundation for Medical Research). Po rozwiązaniu problemu chorób wywołanych brakiem witamin, Funk zajął się innym problemem trapiącym ludzkość – nowotworami. Był jednym z prekursorów tych badań.
Do Polski już nie powrócił. Zmarł w listopadzie 1967 r. w Albany w stanie Nowy Jork.
***
Tekst powstał przy współpracy z Kubą Łukasińskim z serwisu „Historia nie jest nudna” (https://www.facebook.com/Historianiejestnudna).
Patronem cyklu „Poczet fantastycznych Polek i Polaków” jes EST. 966.
———-
A tu znajdziesz kompletny „Poczet fantastycznych Polek i Polaków”
Nasze koszulki