Jan Bzdawka – Nieokiełznany jak jego włosy
EST.press • 1 lutego 2019
Kiedy go poznajemy, przypomina trochę Piotrusia Pana. Szeroko uśmiechnięty, z błyszczącymi oczami i burzą niesfornych włosów (naprawdę nie znam nikogo, kto miałby na głowie taką strzechę:), potrafi chyba każdego wprowadzić w bardzo pogodny nastrój. Jednak, kiedy rozmowa schodzi na tematy artystyczne, w jego głosie pojawia się powaga i ton prawdziwego profesjonalisty.
Jan jest bezsprzecznie jednym z najlepszych i najbardziej charakterystycznych aktorów musicalowych w naszym kraju. Obdarzony oryginalnym, bardzo mocnym głosem, oraz sceniczną charyzmą, potrafi każdą swoją rolą głęboko zapaść w pamięć.
Patrząc na niego trudno sobie wyobrazić, że wychował się w małych Laskowicach Pomorskich nieopodal Borów Tucholskich, w rodzinie raczej niespecjalnie artystycznej. Jednak od czego są marzenia i wielka chęć ich realizacji? Najpierw studia i pierwsze role w Trójmieście – jak choćby udział w wymarzonym, jeszcze z czasów dzieciństwa, musicalu „Jesus Christ Superstar”. Potem Radom i Teatr Powszechny, gdzie podbijał serca zwłaszcza kobiecej części widowni w spektaklu „Józef i jego cudowny płaszcz snów w technikolorze”. Popularność Jana Bzdawki była tak wielka, że musiał zmienić adres, aby znaleźć odrobinę spokoju! Nie było innego wyjścia – o zdolnego aktora upomniała się Warszawa. Najpierw teatr Syrena, potem teatry Komedia i Studio Buffo, aż wreszcie – i tak do dziś – Teatr Roma.
Obecnie aktora można podziwiać na deskach Teatru Roma w musicalu „Piloci”, w którym wciela się w rolę przewrotnego i niegodziwego Prezesa. Wcześniej prezentował swoje nietuzinkowe umiejętności w „Mamma Mia!”, „Les Miserables”, „Upiorze w operze”, „Crazy for you”, „Grease” czy „Miss Saigon”. Warto wspomnieć, że Jan Bzdawka jest również dwukrotnym laureatem Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Ma na swoim koncie wiele ról filmowych i serialowych. Skutecznie upomina się o niego również reklama. Próbuje swoich sił jako reżyser. Świetnie sprawdza się w każdej z tych funkcji.
Ale piszę o tym wszystkim nie tylko dlatego, że Jan Bzdawka to fajny aktor jest. Jego osoba zagościła na łamach EST.pressu głównie z powodu jego działalności pozascenicznej, choć ze sceną ściśle związanej. Chodzi o Ognisko Musicalowe, które aktor założył w 2011 roku. Pomaga w nim dzieciom uwierzyć w spełnianie marzeń – tak, jak on spełniał i spełnia swoje. Dzieli się swoim talentem, umiejętnościami, wiedzą i zapałem z młodymi ludźmi, którzy chcą zostać aktorami, chcą śpiewać, tańczyć – i dawać radość widzom. Uczy ich nie tylko aktorstwa, tańca, śpiewu czy dykcji, ale przede wszystkim samodzielnej pracy, wytrwałości i rozwijania własnych talentów.
Czyli co… Kto jeszcze nie był, niech niezwłocznie kupuje bilety na „Pilotów” do Teatru Roma!
Tekst: Tomasz Szatański
Pisząc ten tekst korzystałem z materiałów Teatru Roma, Ogniska Musicalowego, wywiadu udzielonego przez Aktora „Echu Dnia” oraz z własnych reminiscencji.
Foto: Karol Mańk
Archiwum ArtFire
Zobacz również