Henryk Sławik – bohater zapomniany
Cykl: Poczet Fantastycznych Polek i Polaków
EST.press • 16 lutego 2022
💪 Gdyby zapytać o osoby, które w czasie II wojny światowej ratowały Żydów od zagłady, zapewne pojawiłyby się tu przede wszystkim nazwiska Oskara Schindlera czy Ireny Sendlerowej. Jednak gdzieś w mrokach dziejów zaginęła nam jedna, jakże ważna postać, której zasługi na tym polu wcale nie są mniejsze – Henryk Sławik.
💪 Sławik na świat przyszedł w 1894 r. Urodził się we wsi Szeroka, która teraz jest częścią Jastrzębia-Zdroju. Jego rodzicami byli ubodzy rolnicy, a co do rodzeństwa informacje są bardzo niepewne. Oficjalnie skończył szkołę ludową (w języku niemieckim), ale kształcił się również sam.
💪 Miał dwadzieścia lat, kiedy wybuchła I wojna światowa. Młody Henryk Sławik został zmobilizowany i wyruszył z wojskiem na wschód. W czasie wojny dostał się do niewoli. W rodzinne strony powrócił dopiero w 1918 r. Najprawdopodobniej niedługo po powrocie związał się z socjalistami. Wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej Górnego Śląska. Był w tym czasie bardzo aktywny politycznie. Współpracował z Wojciechem Korfantym, przygotowywał plebiscyt, a także brał aktywny udział we wszystkich powstaniach śląskich.
💪 Po trzecim zrywie zajął się publicystyką. Pisał do „Gazety Robotniczej”, której od 1928 r. był redaktorem naczelnym. Wkrótce później zamieszkał z żoną w Katowicach i tam, po pierwsze, został wybrany radnym, a po drugie – na świat przyszła ich jedyna córka, Krystyna.
💪 Sławik pozostawał cały czas w strukturach PPS i dał się poznać jako człowiek o ogromnym zapale i niezwykłej aktywności. Został wybrany do Rady Naczelnej PPS i z ramienia tej partii był delegatem do Ligi Narodów. Został także prezesem Syndykatu Dziennikarzy Polskich Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Niedługo przed wybuchem II wojny światowej Sławik odesłał żonę i córkę do Warszawy, a sam, po rozpoczęciu walk, udał się na Węgry.
💪 Podobnie jak wielu innych Polaków, uważał ten kraj za etap w podróży na zachód. Będąc jednak w obozie dla uchodźców poznał Jozsefa Antalla, z którym zaczął współpracować. Początkowo ich celem była poprawa losu internowanych na Węgrzech Polaków, z czasem ich relacja przerodziła się w prawdziwą przyjaźń. Sławik dobrał sobie współpracowników z wielu przedwojennych partii, a po jakimś czasie rząd polski mianował go oficjalnym delegatem na Węgry.
💪 W tym czasie powstał Komitet Obywatelski do spraw opieki nad polskimi więźniami politycznymi na Węgrzech, którego Sławik został prezesem. Do głównych zadań Komitetu należało organizowanie pomocy dla Polaków poprzez tworzenie organizacji społecznych, kulturalnych etc. W 1941 r. pojawiło się nowe zadanie. Wraz z Polakami na Węgry dostało się i wciąż dostawało wielu Żydów. Komitet starał się pomóc jak największej liczbie osób. Księża wystawiali fałszywe metryki chrztu, Sławik i Antall dbali o polskie dokumenty, Komitet organizował też przerzuty tych, którzy chcieli jechać na zachód.
💪 Staraniem Sławika udało się w 1943 r. w miasteczku Vac nad Dunajem założyć Dom Sierot Polskich Oficerów. Tak przynajmniej brzmiała jego oficjalna nazwa. W rzeczywistości przebywały tam głównie żydowskie dzieci pod zmienionymi nazwiskami. W ramach Domu działały też szkoła i przedszkole, a nauczycielami byli Polacy i Żydzi.
💪 Nie wiadomo dokładnie ile osób przeszło przez Dom. Szacuje się, że było ich 30 tys., w tym około 5 tys. stanowili Żydzi.
💪 W 1943 r. Sławik sprowadził na Węgry żonę i córkę. Dla wszystkich były gotowe paszporty na zmienione nazwiska, by udać się do Szwajcarii. Sławik jednak odmawiał wyjazdu. Po zajęciu Węgier przez Niemcy państwo Sławikowie zostali aresztowani, córka zdołała uciec i później tułała po różnych wsiach. Jej matkę wywieziono do obozu Ravensbrück, zaś sam Sławik trafił w ręce Gestapo. Pomimo tortur odmawiał jakiejkolwiek współpracy.
💪 Wraz ze Sławikiem aresztowano Antalla, ale Polak nie obciążył przyjaciela zeznaniami. Antall został wypuszczony, zaś Sławik trafił do obozu Mauthausen, gdzie rozstrzelano go w sierpniu 1944 r. Żona przeżyła obóz i wróciła do Katowic. Córkę zaś odnalazł Antall i przywiózł do Polski.
💪 W 1990 roku Henryk Sławik otrzymał pośmiertnie tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
***
Tekst powstał przy współpracy z Kubą Łukasińskim z serwisu „Historia nie jest nudna” (https://www.facebook.com/Historianiejestnudna).
Patronem cyklu „Poczet fantastycznych Polek i Polaków” jest oczywiście nasza marka, EST. 966.
***
EST. 966 | Jesteśmy polską, niezależną marką odzieżową. Oferujemy przede wszystkim damskie i męskie koszulki z autorskimi grafikami. Oprócz tego bluzy i inne ubrania. Co je łączy? Przede wszystkim pozytywny patriotyzm. Kochamy Polskę i uważamy, że jest pięknym krajem. Ale nie zapominamy o tym, że nasz kraj powstał z ogromnej różnorodności tworzących go ludzi. Że stanowi część Europy, fragment wspaniałego świata.
Naszą odzież tworzymy dla ludzi, którzy pragną w fajny, nienachalny sposób zamanifestować to, co czują w sercu i co mają w głowie. Dla tych, którzy cenią sobie wartości demokratyczne, nasze miejsce w strukturach europejskich, wolność i swobodę podróżowania bez paszportów.
Nie dyskryminujemy. Jest dla nas absolutnie normalne, że ktoś ma inne poglądy, inną orientację, inny kolor skóry.
Tworzymy markę, której celem jest tworzenie pozytywnego wizerunku naszego kraju, głównie dzięki postawie tych ludzi, którzy noszą nasze ubrania. Chcemy spowodować, że biało-czerwone barwy będą kojarzyć się wyłącznie z pozytywnymi emocjami, a Polki i Polacy zaczną manifestować swój trochę inny, pozytywny, codzienny patriotyzm.
Jesteśmy polską marką, a nasza odzież jest najwyższej jakości.
Jesteśmy EST. 966. Jesteśmy „pozytyw patrio”.
Zobacz również